Od lat panuje przekonanie, że nie wolno przepuścić żadnej okazji związanej z poszukiwaniem pracy. Zasada ta dotyczy szczególnie rozmów kwalifikacyjnych. Zgodnie z nią nie ma znaczenia czy mamy wystarczające kwalifikacje i czy naprawdę jest to zajęcie naszych marzeń, na rozmowę trzeba po prostu iść i koniec. Jak w wielu kwestiach, także i w tej praktyka czyni mistrza. Każdy kolejny proces rekrutacyjny uczy nas czegoś nowego. Możemy sprawdzić swoje umiejętności i wyćwiczyć odpowiedzi na najbardziej typowe pytania – radzi ekspert portalu kariery monsterpolska.pl.

 

Rekruterzy i doradcy kariery często zachęcają do odbycia jak największej liczby rozmów kwalifikacyjnych, co ma służyć zdobywaniu wiedzy i pewności siebie. Poza tym, co złego może Cię spotkać jeśli po drodze do swojej wymarzonej pracy spotkasz się z większą liczbą pracodawców? A jednak mimo, że taka strategia niesie ze sobą niezaprzeczalne korzyści, spotykanie się z każdym potencjalnym szefem czy też rekruterem może prowadzić do problemów.

 

Zagrożenia

 

Wyobraź sobie, że marzysz o pracy w konkretnej, bardzo cenionej na rynku firmie X, do której bardzo trudno się dostać, ze względu na małą rotację pracowników. Widzisz ofertę o pracę dokładnie z tej firmy. Mimo, że dotyczy stanowiska, na które masz niewystarczające umiejętności lub sprzecznego z Twoją ścieżką kariery, aplikujesz. Udaje Ci się ukryć braki w CV i dostajesz zaproszenie na rozmowę. Twoja radość nie trwa jednak długo. Rekruter szybko odkrywa Twój brak doświadczenia i kwalifikacji, a w przeprowadzonym teście uzyskujesz słaby wynik. W konsekwencji możesz trafić na czarną listę firmy i przekreślić swoje szansę na karierę w korporacji X w przyszłości. Dlatego najlepiej nie aplikuj na stanowiska, na których wymagane jest staż lub kompetencje dużo powyżej Twoich. Lepiej poczekać kilka lat na pracę marzeń niż na starcie zaprzepaścić swoje szanse.

 

Zmarnowany wysiłek

 

Proces rekrutacyjny wymaga zaangażowania i nakładu pracy obydwu stron. W większości wypadków firmy organizują co najmniej dwa spotkania z kandydatem. Często jest on proszony o przygotowanie konkretnego materiału, np. projektu czy artykułu, które wymagają poświęcenia dodatkowego czasu. Jeżeli nie jesteś więc naprawdę zainteresowany stanowiskiem, nie marnuj czasu i po prostu nie wysyłaj swojego zgłoszenia. Niewielka poprawa umiejętności radzenia sobie na rozmowie kwalifikacyjnej nie jest tego warta. Dodatkowo, zaoszczędzisz też czas drugiej strony.

 

Pewność siebie na wagę złota

 

Niewiele jest równie niemiłych sytuacji w życiu zawodowym jak odrzucenie nas jako kandydata. Paradoksalnie odpowiedź odmowna z firmy, w której tak naprawdę nie chcieliśmy pracować, jest jeszcze bardziej nieprzyjemna. Na im więcej stanowisk będziesz aplikować, tym więcej odpowiedzi odmownych dostaniesz. Jeżeli będzie ich naprawdę dużo, to po pewnym czasie, zaczniesz tracić pewność siebie. Dlatego lepiej skoncentrować się na wybranych ofertach i lepiej się przygotować do procesu rekrutacyjnego.

 

 

Tekst na podstawie Don't Accept All Job Interviews. Read Why!, auotr Issid

 

Tekst ekspercki: Monster Polska